Kognitywistyka

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II

Gdzie jest mój umysł?

iluzja
Gdzie jest mój umysł?

Celem warsztatów jest zapoznanie uczestników zarówno z klasycznymi, jak i najnowszymi kontrowersjami, jakie budzi ludzki umysł. Poruszone zostaną trzy główne konteksty zagadnienia umysłu.

Gdzie jest mój umysł?

1. Umysł jako problem filozofii umysłu

Punktem wyjścia jest potoczne ujęcie umysłu, obecne chociażby w związkach frazeologicznych czy powiedzeniach („umysł góruje nad materią”, „zrobić coś siłą umysłu”). Pozwala to skonstruować mapę skojarzeń związanych z tym pojęciem. W ten sposób możemy odkryć, które z tych skojarzeń konstytuują filozoficzne pojęcie umysłu. Następnie powinniśmy podjąć zagadnienie, czy umysł można sprowadzić do mózgu, co sugeruje dzisiejsza nauka. Zdaniem części współczesnych filozofów konieczne cechy umysłu (zaliczyć do nich można subiektywność, wewnętrzność i jakościowość) nie mogą przynależeć do materii. Dla wsparcia tej tezy warto przywołać trzy interesujące eksperymenty myślowe, jakie znaleźć można we współczesnej literaturze:

  1. jak to jest być nietoperzem – jesteśmy poznawczo odcięci od przeżyć innych istot, nawet jeżeli dokładnie poznamy budowę ich układu nerwowego (mózgu). Przeanalizowanie mózgu nietoperza, nawet atom po atomie, nie da nam pojęcia jak to jest „widzieć” świat dźwiękami (echolokacją);
  2. czego nie wiedziała Mary – podobne rozumowanie możemy przeprowadzić odnośnie do człowieka. Nawet jeżeli w przyszłości jakaś osoba posiądzie całą dostępną wiedzę o neurofizjologii barwnego widzenia, ale sama będzie daltonistą, nie będzie wiedziała jak to jest widzieć czerwoną różę;
  3. argument z możliwości istnienia zombi – ostatni zarzut jest bardziej formalny. Jeżeli materia odpowiada za powstanie i istnienie naszego umysłu, to znaczy, że połączenie umysłu i materii jest konieczne (bez materii nie ma umysłu, zaś na odpowiednio ustrukturyzowanej materii musi powstać umysł). Możemy jednak postulować istnienie zombi, czyli pozbawionej świadomości fizycznej (materialnej) kopii świadomej istoty.

Wniosek naszych rozważań jest tyleż oczywisty, co kontrowersyjny: materia nie posiada koniecznych cech umysłu, a zatem umysł nie może być materialny.

2. Umysł jako subiektywny punkt widzenia, problematyczny dla epistemologii

Jeżeli uznamy, że jedną z naczelnych cech umysłu jest subiektywność, czyli poznawanie świata z jakiegoś punktu widzenia, wygeneruje to wiele ciekawych pytań. Co jest ważniejsze: subiektywny czy obiektywny punkt widzenia? Który z nich jest punktem wyjścia dla całej naszej wiedzy? Czy znamy cokolwiek innego niż nasz subiektywny punkt widzenia? A jeżeli tak, to jak możemy cokolwiek wiedzieć o tym, co obiektywne (np. o zewnętrznym świecie)? Rozważenie tych pytań stoi u podstaw wyróżnienia dwóch bardzo ważnych poglądów we współczesnej epistemologii – realizmu (poznajemy świat taki, jakim on jest) oraz idealizmu (nasz umysł nie poznaje świata takim, jakim on jest). Wnioskiem naszych dociekań będzie, iż umysł mimo wszystko dodaje coś do świata. Choć twierdzenie to wydaje się niewinne, można z niego wyciągnąć poważne konsekwencje. Generuje to bowiem trzeci problem umysłu.

3. Umysł jako podatny na fałsz, czyli problem sceptycyzmu

Jeżeli nasze poznanie świata nie jest stuprocentowo prawdziwe, możemy zacząć pytać, co jest prawdą, a co fałszem i czy w ogóle możemy to rozstrzygnąć. By całą rzecz wyrazić bardziej radykalnie: wydaje się, że dostęp do świata zewnętrznego jest na tyle zapośredniczony, iż możemy zwątpić w jego istnienie. Aby tego dowieść, możemy użyć słynnych argumentów Kartezjusza (wzbogaconych, co ciekawe, przykładami z kina).

  1. pomyłki zmysłowe – człowiek często myli się co do własnych postrzeżeń. Dotyczy to przede wszystkim wszelkich stanów chorobowych oraz sytuacji, gdy pozostaje się pod wpływem substancji psychoaktywnych.;
  2. choroby psychiczne – zaostrzeniem powyższego argumentu jest uznanie, że tak naprawdę jestem chory psychicznie, zaś otoczenie oszukuje mnie co do tego, kim jestem i co robię;
  3. sen – ponieważ nie mam żadnego kryterium odróżniania jawy od snu, możliwe że właśnie śnię. A ponieważ nie mogę tego wykluczyć, być może cały świat jest jedynie widziadłem;
  4. mózg w naczyniu – wszelkie wrażenia ze świata przechodzą przez mój mózg. Jeżeli jednak byłby on stymulowany sztucznie, dysponowałbym dokładnie takimi samymi wrażeniami jak teraz. Możliwe zatem, że jestem mózgiem, uwięzionym w laboratoryjnej kadzi.

Wniosek tych rozważań jest następujący: przyjęcie subiektywności w punkcie wyjścia prowadzi nas do filozoficznego sceptycyzmu – nie możemy być pewni niczego, co leży poza naszym subiektywnym umysłem. Ostatecznie zatem odpowiedź na pytanie, gdzie jest mój umysł brzmi – tam, gdzie ja. Niestety, tym samym odcina mnie on od wszystkiego, co z całkowitą pewnością mógłbym nazwać prawdziwym.

W ramach XIII Lubelskiego Festiwalu Nauki zapraszamy na interesujący wykład naszego doktoranta mgra Jacka Jarockiego pt. Gdzie jest mój umysł?

PONIEDZIAŁEK, 19 WRZEŚNIA 2016 R., GODZ. 11.00, SALA GG36

Print Friendly, PDF & Email

ZOSTAW ODPOWIEDŹ