Stefan Banach. Jak syn niepiśmiennej góralki został polskim Euklidesem?
Stefan Banach. Jak syn niepiśmiennej góralki został polskim Euklidesem?
– Stefan Banach to obok Euklidesa najczęściej wymieniane nazwisko w świecie matematyki – mówił o fenomenie wybitnego naukowca Mariusz Urbanek, autor książki „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna”.

– Historycy nauki są zgodni. Lwowska szkoła matematyczna to, obok Marii Skłodowskiej-Curie, największy polski wkład w światową naukę – podkreślał nasz gość. – Co istotne, ci naukowcy przełamali stereotyp badacza zamkniętego w wieży z kości słoniowej. Największych odkryć dokonali siedząc wspólnie przy kawiarnianym stoliku – dodał.
Co ciekawe, lwowski fenomen prawdopodobnie by się nie narodził, gdyby nie pewne przypadkowe spotkanie na krakowskich Plantach w 1916 roku…
Na początku XX w. zdarzyło się coś niewiarygodnego: w ciągu kilku lat mała i niebogata Polska stała się światową potęgą matematyczną i po dziś dzień matematycy polscy należą do najbardziej cenionych specjalistów. Tak właśnie bywa w nauce, że wybitne umysły pobudzają umysły innych ludzi do wybitnych osiągnięć i raz wzbudzona fala biegnie przez dziesięciolecia. Nikt nie interesowałby się dzisiaj matematyką polską, gdyby nie działalność kilkunastu (a potem kilkudziesięciu) wybitnie uzdolnionych i energicznych osób w początkowych latach niepodległości Polski. Eksplozja matematyki w Polsce – w kraju, który nie miał tradycji w tej dziedzinie wiedzy, i w okresie, gdy kraj nasz po wyjściu ze 123-letniej niewoli i czteroletniej wyniszczającej wojny znajdował się w szczególnie trudnej sytuacji – była czymś fenomenalnym.
Michał Szurek
Matematyka jest najpiękniejszym i najpotężniejszym tworem ducha ludzkiego. Matematyka jest tak stara, jak stary jest człowiek. W ostatnich czasach matematyka wywiera coraz większy wpływ na rozwój wielu nauk. Tylko państwa, które pielęgnują matematykę, mogą być silne i potężne.
Cytat z przedmowy Stefana Banacha do książki E. Colerusa „Od tabliczki do różniczki” 1938 r.
Wortal Stefana Banacha