GABA-ergiczne sny… Sny na zawołanie!

GABA-ergiczne sny… Sny na zawołanie!
Do tej pory sądzono, że rdzeń przedłużony (medulla oblongata) – jedna z najstarszych części mózgu kontrolująca funkcje odruchowe – podczas fazy snu REM (fazy szybkich ruchów gałek ocznych) odpowiada jedynie za tymczasowy paraliż mięśni szkieletowych, który zapobiega odtwarzaniu scen rozgrywających w naszych snach.
Teraz naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley (USA) wykazali, że bez aktywacji komórek rdzenia przedłużonego uwalniających kwas γ-aminomasłowy (GABA) faza snu REM w ogóle nie mogłaby wystąpić, co oznacza, że komórki te odgrywają kluczową rolę w powstawaniu marzeń sennych, a badacze znaleźli sposób na kontrolowane włączanie i wyłączanie snów.
Yang Dan i jej współpracownicy sterowali aktywnością neuronów GABA-ergicznych w obszarze rdzenia przedłużonego śpiących myszy i zaobserwowali, że pobudzenie tych komórek wprowadzało zwierzęta w fazę snu REM w ciągu kilku sekund, a ich dezaktywacja utrudniała, bądź nawet uniemożliwiała wystąpienie fazy szybkich ruchów gałek ocznych.
Z kolei aktywacja neuronów GABA-ergicznych u gryzoni przebywających w stanie czuwania skłaniała je do przyjmowania większych ilości pokarmu, co doprowadziło naukowców do wniosku, że komórki te stanowią przeciwieństwo neuronów stresu (np. neuronów noradrenergicznych znajdujących się wewnątrz mostu – innej, ewolucyjnie starej części mózgu) i są powiązane z przyjemnością i odprężeniem.
„Poprzedni badacze odkryli, że neurony noradrenergiczne aktywują się podczas biegania i dezaktywują w trakcie jedzenia lub czynności pielęgnacyjnych, więc wygląda na to, że w stanie relaksu i zadowolenia, neurony noradrenergiczne wyłączają się, a włączają się neurony GABA-ergiczne w rdzeniu przedłużonym” – komentuje Yang Dan.
Badacze wierzą, że ich odkrycie pomoże w lepszym zrozumieniu mechanizmów związanych ze spaniem i śnieniem.
„Wiele zaburzeń psychicznych, zwłaszcza zaburzeń nastroju, koreluje ze zmianami w obrębie fazy snu REM, podobnie jak działanie niektórych popularnych leków, dlatego jest to najprawdopodobniej istotny wskaźnik zdrowia umysłowego i emocjonalnego” – podsumowuje jeden z autorów badania Franz Weber.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl